Chciałoby się napisać jak najprościej: człowiek, mag, pisarz. Ale pewnie i to nie oddawałoby w pełni prawdy. W końcu widzę w sobie, jak w każdej innej osobie, coś więcej niż człowieka. Nie jestem też klasycznym magiem dawnych misteriów, ani też do końca tradycyjnym czarownikiem – podążam swoją własną ścieżką utartą latami eksperymentów i pracy nad sobą. No i do pisarza również mi daleko… ten punkt, byłby zapewne totalnym przekłamaniem – o wiele bliżej mi do blogera czy casualowego journalisty.