Postanowiłem od czasu do czasu napisać krótką notkę biograficzną różnych postaci w oparciu o to, co o nich wiemy. Nazwiemy ten cykl tekstów Sławni Magowie, zdaję sobie sprawę, że nie każda z wspomnianych w tym cyklu postaci była magami – jednak każda wniosła do świata okultyzmu coś unikatowego i coś, co uważam za wartościowe. Zaczynajmy więc o Agryppie autorze Trzech Ksiąg Filozofii Okultystycznej.
Heinrich Cornelius Agrippa von Nettesheim
Urodził się we wrześniu 1486 roku w Cologne w Niemczech. Pochodził z rodziny ubogiej szlachty służącej rodzinie królewskiej w Austrii od wielu pokoleń. W okresie młodzieńczym główną aspiracją Agryppy było służenie cesarzowi niemieckiemu Maximilianowi I. W listach do przyjaciół pisał, że od najmłodszych lat był także zainteresowany misteriami. Cień na to rzucała legenda i szkoła myślenia naturalistycznego mistrza magii o wielkiej reputacji – Alberta Wielkiego (1193-1280), który był pochowany w rodzinnym mieście Agryppy.
W 1499 zapisał się na uniwersytet w Cologne kończąc licencjat ze Sztuki w 1502 roku. Oprócz tego Agryppa w listach pisze, że posiada doktorat z prawa kanonicznego oraz prawa cywilnego i medycyny – choć niektórzy poddają to w wątpliwość w związku z niechęcią medyków do jego metod i podejścia, a także późniejszym atakiem na niego w związku z leczeniem chorych na Czarną Śmierć (kiedy inni medycy uciekli z zarażonego miasta, on pozostał leczyć ludzi).
Służył cesarzowi Maksymilianowi jako sekretarz, a później żołnierz. Wielu sądzi, że był jego szpiegiem w późniejszym okresie studiowania i pobytu w innych krajach jak np. Francja, gdzie wraz z innymi konspiratorami zdobył dla Maksymiliana pełną kontrolę nad fortem Fuerto Negro.
Magia dla Agryppy była najwyższą i najświętszą nauką (dyscypliną) umożliwiającą transformację duszy.
Pierwsze notatki dla Trzech Ksiąg zaczął tworzyć w wieku 23 lat. Zaznajomił się wówczas z podejście Reuchlina zawartym w Mirific Word. W tym samym roku napisał on tekst De nobilitate et praecellentia faeminei sexus (Szlachetność płci żeńskiej i jej przewaga nad mężczyznami). Jak można się spodziewać ten zdumiewająco feministyczny tekst nie spodobał się ludziom.
Cytat: “the tyranny of men prevailing over divine right and the laws of nature, slays by law the liberty of women, abolishes it by use and custom, extinguishes it by education. For the woman, as soon as she is bom, is from her earliest years detained at home in idleness, and as if destitute of capacity for higher occupations, is permitted to conceive of nothing beyond needle and thread. Then when she has attained years of puberty she is delivered over to the jealous empire of a man, or shut up for ever in a shop of vestals. The law also forbids her to fill public offices. No prudence entitles her to plead in open court”
Na przełomie 1509 i 1510 napisał pierwszy zarys swoich Trzech Ksiąg i wysłał je do Johannesa Trithemiusa, który ocenił je pozytywnie. Jemu zresztą księgi te były dedykowane jako osobie wysoko cenionej przez Agryppę. Możliwe, że Agryppa był jego uczniem – co można wnioskować po tym, że Trithemius po swojej śmierci pozostawił kilka ksiąg i tekstów Agryppie w spadku.
Problemy Agryppy zaczęły się w momencie kiedy John Catilinet, franciszkański mnich z Burgundy zaczął negatywnie wypowiadać się o Korneliuszu, w związku z publikowanymi przez niego tekstami zachęcającymi do zapoznawania się z pracami Reuchlina. W okresie reformacji bardzo niebezpiecznym było faworyzowanie żydowskiej filozofii i myślicielstwa. Jakby nie patrzeć cała druga księga opisuje kabałę żydowską. Z czasem w jego rodzinnym mieście żydowskie księgi były składowane i palone na stosie.
“I was for several years by the Emperor’s command, and by my calling, a soldier. I followed the camp of the Emperor and the [French] King: in many conflicts gave no sluggish help: before my face went death, and 1 followed, the minstrel of death, my right hand soaked in blood, my left dividing spoil: my belly was filled with prey, and the way of my feet was over corpses of the slain: so I was made forgetful of my innermost honour, and wrapped round fifteenfold in Tartarean shade” (epistle 19, bk. 2)
W 1515 roku prowadził serię wykładów na uniwersytecie w Pawii na temat Pymandera Hermesa Trismegistusa, które zdobyły uznanie uczonych. W trakcie pobytu w tej miejscowości poznał swoją pierwszą żonę. Miał z nią dziewczynkę i dwóch chłopców. Niedługo później sytuacja polityczna się zmieniła i Agryppa musiał opuścić uniwersytet w Pawii po tym jak jego patron zmarł, a władzę nad Milanem przejęła Francja. Przeniósł się wraz z rodziną do Metz, gdzie opublikował dwie prace On Original Sin i Of Geomancy. Tam też poznał biskupa Cyreny Teodora, który prosił go o przepis na zwalczanie plagi Czarnej Śmierci. Napisał on traktat Secures Antidotes Against the Plague. Zalecał w nim opuszczenie ogniska plagi i stosowanie izolacji, czyszczenie ubrań w ogniu i dymie, oraz częste mycie rąk i ciała w wodzie różanej z octem. W 1518 zmarł jego ojciec. Natchnęło go to do rozpoczęcia studiów teologicznych w Anglii. Okazało się, że jest wielkim fanem twierdzeń Marcina Lutra, co po raz kolejny stworzyło mu wielu wrogów. Wszystkie tematy, które pasjonowały Agryppę i pojawiały się w jego tekstach były zakazane przez kościół: magia, grecka filozofia, kabała żydowska, hermetyzm, a teraz dodatkowo otworzył się na reformację. W trakcie jego pobytu w Metz trzej diakoni otwarcie wchodzili z nim w debatę i sprzeciwiali się jego poglądom rujnując jego pozycje. Mnich Faber d’Etaples, którego wnioski i teologiczne debaty (heretyckie dla papieża) bronił Agryppa ostrzega go w jednym z listów, by “Działał tak ostrożnie, by w miarę możliwości, nie obraził Boga, ani swoich sąsiadów.” Było już jednak za późno. Na dodatek wszystkiego wszedł w spór ze Świętym Oficjum.
Kobieta z miasta w pobliżu Metz, której matka została spalona na stosie, została oskarżona o czary przez mieszkańców miasta, włamali się do jej domu, okradli, a ją wywlekli i zamknęli w więzieniu. Ośmiu oskarżycieli zebrało się w Metz na rozprawie. W całej sprawie udział brał inkwizytor Nicolas Savin. Oskarżyciele (wieśniacy) przekupywali go jajkami, drobiem i innymi dobrami by sprawa potoczyła się w zgodzie z ich życzeniem. Agryppa wstrząśnięty całą sytuacją zdecydował się wystąpić jako obrońca kobiety, ale został oskarżony o wspieranie heretyczki. Inkwizytor posiłkując się Młotem na Czarownice Kramera i Sprengera przeprowadził tortury na kobiecie w celu uzyskania zeznań. Sytuacja była tak okropna, że urzędnicy nie zdecydowali się przebywać dłużej w trakcie przesłuchania. Kobieta była powtórnie torturowana bez świadków, a później bita, głodzona i pozostawiona bez wody w zamknięciu. Wtedy to zdarzyła się nietypowa rzecz i skorumpowany sędzia, który miał brać udział w procesie zachorował i będąc na łożu śmierci wyznał, że kobieta jest niewinna i napisał list z prośbą o uwolnienie jej do inkwizytora Savina. Oczywiście inkwizytor miał to w nosie i chciał spalić kobietę. Nowy sędzia jednak przychylił się do mowy obronnej Agryppy, którą to wystosował on w swoim liście do niego. W efekcie inkwizytor został zdyskredytowany jako skorumpowany człowiek, a kobieta oczyszczona przez kościół z wszelkich zarzutów, zaś jej oskarżyciele skazani na grzywnę 100 franków za niesłuszne oskarżenie. W ten sposób Agryppa pozostał na celowniku zakonu braci Dominikanów (z którego wywodziła się Inkwizycja).
W międzyczasie w Metz umarła jego córka, a on po całej aferze musiał zrezygnować ze swojego urzędu i opuścić miasto wraz z żoną i synem. Wrócił on do rodzinnego miasta. Gdzie kontynuował swoje prace nad Trzema Księgami, a także edycją De variis admirandisque animae humanae naturis nieznanego autora o pseudonimie Marcus Damascenus. Na początku 1521 roku żona Agryppy zmarła na jakąś przewlekłą chorobę. Pochował ją w Metz przy córce. Później wraz z synem przeniósł się do Genewy, gdzie jego syn miał zostać medykiem. Poznał tam swoją drugą żonę Jana Loyse Tytie. Później został medykiem (Agryppa) w mieście Friburg. A pierwszego syna z drugiego małżeństwa zostawił pod kuratelą opata klasztoru w Genewie. Poszukując zarobku by utrzymać swoją rodzinę zdecydował się na wyjazd do Lyonu by zostać nadwornym medykiem Luizy Savoy. Niestety była ona katoliczką nieprzychylną Lutrowi i tym samym z czasem potępiła badania Agryppy.
Agryppa starał się zdobyć przychylność Margaret of Navara dedykując jej tekst De Sacramento Matrimonii Declamatio. Znana jednak ze swojej luźnej moralności, nie doceniła tego gestu i odwdzięczyła się jedynie 20 sztukami złota nie pozwalając Agryppie nigdy wejść do swojego bliskiego grona.
Z czasem popadł w długi i nie mógł znaleźć pracy. Łącznie posiadał już 6 synów. I zdecydował się na wyprawę do Antwerpii gdzie znalazł pracę i był szanowany przez grono uczonych tam się znajdujących. W 1529 Agryppa miał wystarczająco pieniędzy by rozpocząć praktykę alchemii. W tym miejscu opisał fragmenty swoich Ksiąg dotyczące wytwarzania złota.
7 sierpnia 1529 zmarła jego druga żona w wyniku zarażenia się Dżumą. Plaga pustoszyła Antwerpie i wszyscy lokalni lekarze uciekli z miast, tylko Agryppa pozostał by walczyć z zarazą mimo braku odpowiednich zezwoleń i poświadczeń. Został przez to wielokrotnie atakowany przez tchórzliwych medyków. W lutym 1531 roku wydał on po raz pierwszy Occult Philosophy – prawdopodobnie opłacając samemu jej wydanie. Początkowo wydał jedynie pierwszą księgę (umieszczając jednak pełen spis treści wszystkich ksiąg) i poprosił o wsparcie na wydanie całości. Pracę zadedykował Arcybiskupowi z Cologne, który docenił ten gest i zaprosił Agryppę do siebie, gdy ten znów popadł w nędze i zapewnił mu dach nad głową i za swoje pieniądze wydał pozostałe księgi Okultystycznej filozofii w roku 1535.
W międzyczasie ponownie się ożenił i w 1533 roku rozwiódł, ponieważ jego żona była niewierna. Został również skazany przez Dominikanów i Króla Charlsa V na śmierć za herezję, ale zdołał im uciec do Francji, w której został zatrzymany na rozkaz króla Franciszka i wtrącony do więzienia, z którego uratowali go jego przyjaciele. Włóczył się przez kilka miesięcy starając się dostać do Lyonu gdzie chciał opublikować swoje listy, w trakcie podróży jednak w domu M. Vachon w prowincji Dauphine w Grenoble zachorował i pośród wrogów samotnie zmarł w wieku 49 lat. Jego zwłoki spoczęły – o ironio – w klasztorze Dominikańskim. Niedługo po śmierci w Lyonie opublikowano jego prace zebrane i listy w pierwszej edycji łacińskiej Opera.