Seria Agryppiańska cz. I

Istnieje trójwymiarowy świat – mianowicie, elementarny, niebiański i intelektualny. Każdy niższy jest rządzony przez ten wyższy, akceptując cnoty płynące od Archetypu i najwyższego Stwórcy przez anioły, niebiosa, gwiazdy, elementy, zwierzęta, rośliny, metale i kamienie. Stwórca przekazuje swoją wszechmocną cnotę nam, dla których służby umieścił i stworzył to wszystko. Mędrcy nie uważają za nieracjonalne, że możemy wznosić się przez te same stopnie, przez każdy świat, w kierunku tego samego archetypowego świata, Stwórcy wszystkiego i Pierwszej Przyczyny, z której wszystko istnieje i wszystko wypływa. Nie tylko bardziej szlachetne rzeczy mogą czerpać z tych cnót, ale mogą także przyciągać nowe cnoty z góry.

Stąd z cnót świata elementarnego magowie poszukują poprzez mieszaniny różnych rzeczy naturalnych za pomocą medycyny i filozofii naturalnej. Następnie, z wpływami promieni świata niebiańskiego według wytycznych astronomów i dyscyplin matematycznych, łączą się z cnotami niebios. Następnie wzmacniają i potwierdzają wszelkiego rodzaju potężne inteligencje poprzez święte ceremonie religijne. Teraz spróbuję opisać porządek i procesy tych rzeczy w obecnych trzech księgach: pierwsza z nich zawiera magię naturalną, druga dotyczy niebios, a trzecia ceremonii.

Nie wiem, czy było to zuchwałe, że ja – człowiek o małym talencie i wiedzy – uznałem się za godnego, by swobodnie podejść do tak trudnej, mozolnej i skomplikowanej pracy w mojej młodości. Cokolwiek jest tu i poniżej powiedziane przeze mnie, nikt nie powinien się na to zgadzać (ani ja nie będę), z wyjątkiem tych rzeczy, które Kościół Katolicki i zgromadzenie wiernych nie potępiły.

Trzy Księgi Filozofii Okultystycznej, Księga Pierwsza, Rozdział I, Agryppa

Niechaj treść pierwszego rozdziału okaże się najlepszym wstępem do tej serii wpisów mających na celu analizę i zrozumienie klasycznego tekstu magicznego jakim są Trzy Księgi Filozofii Okultystycznej napisane przez Korneliusza Agryppę.

***

To, jak magowie zbierają cnoty z potrójnego świata jest zawarte w trzech księgach. Istnieją trzy światy – elementarny, celestialny oraz intelektualny. Każdy niższy jest władany przez wyższy oraz otrzymuje cnoty z niego płynące. Opis wszystkich znajdujemy kolejno w magii naturalnej, magii celestialnej oraz ceremonialnej. I tak od kamieni przez metale, rośliny, zwierzęta, żywioły, gwiazdy, niebiosa i aniołów zbliżamy się do Stwórcy i Pierwszej Przyczyny wszechrzeczy. Magia jest najdoskonalszym rodzajem nauki złożonej z filozofii naturalnej, matematycznej oraz teologicznej. Jest doskonaleniem, działaniem praktycznym, działaniem myśli, kontemplacją, eksperymentami, wiedzą. Każde kolejne pokolenie magów zyskuje wiedzę tych, którzy byli przed nimi.

Empedokles, grecki filozof żyjący w latach 490- 430 r p.n.e. po raz pierwszy ujął cztery żywioły jako podstawowe materie świata. Swoją cegiełkę dołożył następnie Arystoteles mówiąc, że każdy byt z wyłączeniem czystych inteligencji posiada materię oraz formę. Materia jest tym z czego dana rzecz jest zrobiona, a forma jest tym, czym dana rzecz w istocie jest. Forma nadaje jedność i strukturę materii. Materia bez formy jest nieokreślona oraz potencjalna.

Możemy wyróżnić Materia Prima, która jest materią najbardziej elementarnego obiektu. Nie występuje ona bez nadbudowującej się nad nią formy oraz nie rozkłada na bardziej elementarną formę i materię. Na materię pierwszą oddziałują cztery jakości: ciepło, zimno, suchość, wilgoć.

Istnieją cztery Elementy: Ogień, Ziemia, Woda i Powietrze. I wszystkie pochodzą z tej wyżej wspomnianej materii pierwszej. Można powiedzieć, że wszystko czym się otaczamy, a także my sami jesteśmy zbudowani na ich podstawie. Nie chodzi tutaj jednak wyłącznie o fizyczne aspekty tych elementów. Ziemia to fizyczna forma którą można przypisać manifestacji, Woda jest różnego rodzaju substancjami czy siłami składającymi się na daną rzecz, Powietrze jest logiczną strukturą czegoś, a Ogień odpowiada za istnienie danej rzeczy i możliwość myślenia o danej rzeczy.

Każdy z elementów posiada po dwie charakterystyczne dla siebie cechy tudzież jakości, z których jedną można nazwać dominującą, a drugą przechodzącą; w efekcie czego elementy zataczają koło. Ogień – gorący i suchy, Ziemia – sucha i zimna, Woda- zimna i mokra, Powietrze- mokre i gorące. Ogień jest opozycją do Wody, a Ziemia do Ognia. O czym jeszcze warto wspomnieć to porządek Ogień, Powietrze, Woda, Ziemia. Powietrze przejmuje gorąco Ognia i wilgoć z Wody, a Woda przejmuje pierwszą cechę z Powietrza i drugą cechę z Ziemi. Ziemia przyjmuje to wszystko w siebie. Ziemia jest tym w czym manifestują się cechy wszystkich elementów. Jest zespojeniem ich wszystkich i ich manifestacją. Ziemia jest zimna i sucha, po prostu często występuje w parze razem z wodą i ta mokra ziemia staje się wodą. Kiedy Woda gęstnieje i staje się twarda przemienia się w Ziemię, a ta pod wpływem ciepła staje Powietrzem, które rozżarzone staje się Ogniem, który wraca do Powietrza jednak ponownie ochłodzone po spaleniu staje się Ziemią, kamieniem lub siarką.

Elementy się między sobą mieszają, miksują, dyfundują, harmonizują. Tutaj jednak pojawia się nam pierwsze pole dyskusji. Czy wszystkie elementy są na tyle plastyczne i mogą się zamieniać w siebie nawzajem? No nie do końca, z samym Agryppą najpewniej byśmy stwierdzili, że tak, jednak myśl Platona wybrzmiewa nam nieco inaczej niż zostało to ujęte. Mamy 4 trójkąty obrazujące elementy. Ogień, Powietrze oraz Woda mogą zmieniać się w siebie nawzajem, można je złożyć i rozłożyć. Natomiast Ziemia nigdy nie rozłoży się w pełni, niezależnie od tego, czy rozkład by zachodził w Powietrzu, Wodzie czy destrukcyjnym Ogniu, to Ziemia nie jest w stanie przemienić się w inną formę niż Ziemia.

Porządkować cechami można nie tylko po dwie, ale i po trzy i tutaj ponownie koncepcja Platona.

  • Ogień – jasność, rozrzedzenie, ruch;
  • Ziemia – ciemność, gęstość, spokój.
  • Powietrze posiada dwie cechy Ognia – rozrzedzenie, ruch oraz jedną Ziemi – ciemność;
  • Woda ma dwie cechy Ziemi – ciemność i gęstość oraz jedną Ognia – ruch.

I teraz wkrada się nam ciekawa matematyka:

  • Ogień jest dwa razy rzadszy, trzy razy bardziej ruchliwy oraz cztery razy jaśniejszy niż Powietrze.
  • Powietrze jest dwa razy jaśniejsze, trzy razy bardziej rozrzedzone oraz cztery razy bardziej ruchliwe niż Woda;
  • Woda jest dwa razy bardziej jasna, o trzykrotnie większym stopniu kondensacji oraz cztery razy bardziej ruchliwa niż Ziemia.

Termin, który warto sobie tutaj przytoczyć to harmonia. Pracując z elementami niezależnie od tego, czy w formie ujęcia filozoficznego czy Duchów elementarnych powinniśmy pamiętać o ich równoważeniu. Stosując oddech ognia, możemy łatwo się przysporzyć o starzenie się skóry, jeśli nie będziemy równoważyć go wodą. Staranna praca z elementami będzie mieć wpływ na nasze zdrowie, samopoczucie i wygląd. Chociaż wątpię, by ktoś skończył z oparzeniami III stopnia, o tyle sucha skóra, ociężałość, nadreaktywność emocjonalna są już całkiem możliwe. Należy także pamiętać o efekcie placebo, osobista gnoza przy praktyce jest bardzo istotna, a największą jakość ma wtedy, kiedy jest możliwie najbardziej obiektywna. Nie należy się nastawiać, że coś pójdzie nie tak, ale nie należy też praktyki wykonywać w pośpiechu z przekonaniem powodzenia.

Skomentuj