Przed manifestacją pierwszej Sefiry istnieje Nieprzejawienie, które poprzez kondensację chmur – zasłon Negatywnej Egzystencji, wreszcie ukonkretnia Kether, pierwszy manifest manifestu Wszechświata.

Nieprzejawienie jest tym, co jest zanim cokolwiek innego istnieje, i tym, do czego wszystko co istnieje w końcu powróci. Jest Alfą i Omegą, Początkiem i Końcem. Nie jest to coś, co można wytłumaczyć, ponieważ wymyka się racjonalnemu umysłowi. Jest to koncepcja, której urąga racjonalność, ponieważ jest ona ponad racjonalnością. To może złamać racjonalnych ludzi, i prawdopodobnie dlatego Buddyzm Zen używa aforyzmów typu “wyobraź sobie dźwięk klaskania jednej dłoni”. Aby wyobrazić sobie Nieprzejawioną Istotę wymagany jest podobny “klucz” przy pracy z umysłem.

“Nieprzejawiona Istota jest czystą egzystencją. Nie możemy powiedzieć, że TO istnieje lub nie. TO nie jest manifestacją, TO JEST. TO jest źródłem, z którego wszystko powstaje. TO jest jedyną rzeczywistością. TO jest jedyną substancją. TO jako jedyne jest stabilne. Na temat tej Nieprzejawionej Istoty możemy co najwyżej powiedzieć “TO JEST”. TO jest tutaj czasownikiem “być” zwróconym ku samemu środkowi TEGO. TO jest stanem istnienia, bez jakości i historii. Nie jest to nic, co znamy, bo cokolwiek, co znamy musi być manifestacją Nieprzejawionej Istoty, a wszystko, co jest w jej manifestacji nie jest Nieprzejawione. Nieprzejawiona Istota jest Wspaniałą Negacją; w tym samym czasie TO posiada nieskończoną potencję, która się nie ujawnia. TO najlepiej przedstawiane jest pod postacią międzygwiezdnej przestrzeni.”
~The Cosmic Doctrine, Dion Fortune

 

Należy zaznaczyć, że obraz międzygwiezdnej przestrzeni jest jedynie symbolem wspomagającym nasze zrozumienie. Przechodząc do opisu pierwszej manifestacji musimy wyobrazić sobie Nicość w ruchu. Przestrzeń (nicość) zaczyna poruszać się w pierścieniu, a jego ruch ustanawia inny – prostopadły do niego pierścień. Interakcja tych dwóch sił pochodzących z dwóch pierścieni tworzy wewnątrz trzeci sferyczny pierścień uformowany przez odwróconą rotację pierwszego pierścienia.Symbol ten opisany w ten sposób przypomina żyroskop.

Pierwszy pierścień, który jest stworzony z całego znanego nam kosmosu, został nazwany “Pierścień Kosmosu”; drugi pierścień, którego działaniem jest nacisk i blokowanie pierwszego pierścienia nazwany został “Pierścieniem Chaosu”; trzeci pierścień, przedstawiony jako poprzeczny do pierwszego, nazwany został “Nieprzeniknionym Pierścieniem”, ponieważ opisuje on sferę ograniczenia dla całego przyszłego rozwoju. Centrum uformowane w Pierścieniu Kosmosu nawiązuje do Kether. Należy jednak pamiętać, że to jest przede wszystkim metafora. Te trzy pierścienie mogą być porównane do Zasłon Negatywnego Egzystencji na Drzewie Życia. Pierścień Kosmosu to AIN, Pierścień Chaosu to AIN SOPH, a Nieprzenikniony Pierścień to AIN SOPH AUR. To konkretne centrum, Kether rozwijające się z Ain, Ain Soph i Ain Soph Aur może być zilustrowane przez tradycyjny kabalistyczny diagram Zasłon Negatywnej Egzystencji. Uwidacznia się jak te dwa źródła są ze sobą spójne.

W hebrajszczyźnie, nazwy Trzech Zasłon to odpowiednio trzy, sześć i dziewięć liter.
Ain: Aleph, Yod, Nun
Ain Soph: Aleph, Yod, Nun, Samekh, Vau, Peh
Ain Soph Aur: Aleph, Yod, Nun, Samekh, Vau, Peh, Alef, Vau, Resh.

Istnieje tutaj nawiązanie do Trzech Filarów, które są trzema możliwymi drogami, którymi moc może się manifestować: aktywną, pasywną i neutralną. Cztery Światy Sefirot istnieją tylko wtedy, gdy zostają osiągnięte i kiedy manifestacja się wycofuje, plany te nie mają powodu do istnienia. Filary zaś są możliwościami, istnieją niezależnie od poziomu manifestacji lub jej braku. Dlatego glif Filarów powinien być traktowany osobno, a nie jako część glifu Drzewa Życia. Sefiroty są niestabilną konstrukcją egzystencji, ścieżki między nimi są niestabilnymi doświadczeniami świadomości, ale Filary są możliwościami manifestacji i posiadają swoje korzenie w Nieprzejawieniu.

Idąc dalej przez metafory możemy zobaczyć ukryte połączenie między koncepcją Trzech Zasłon, a wczesnymi wersami Starego Testamentu. Jest powiedziane, że Biblia może być w pełni zrozumiana jedynie w świetle Kabały, listy są mistyczną interpretacją, tak jak Talmud jest pouczającymi komentarzami.  Niezależnie czy jest to prawda, czy nie wymaga to bardzo wielkiego zrozumienia, by móc dokonać osądu, jednak w naszych elementarnych badaniach Biblia, którą znamy względnie dobrze, może rzucić trochę światła na Kabałę.

W Genesis czytamy:

“2 Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. 3 Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. 4 Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. 5 I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. ”
~ Księga Rodzaju 1:2-5

Jeśli ktoś nie jest fundamentalistą, oczywistym dla niego będzie, że “Ziemia”, “wody” oraz “światło” nie są tutaj użyte w znaczeniu powszechnym. Ciemny bezmiar wód możemy traktować jako AIN, Nicość; Duch Boży porusza się ponad taflą wód jako AIN SOPH, Nieskończoność; zaś światło jest niczym innym jak AIN SOPH AUR, Nieskończonym Światłem. Jest tu również ciekawe nawiązanie do wschodnich nauk, które wyznają Dzień i Noc Manifestacji. Po Dniu Manifestacji, cały kosmos cofa się do źródła i udaje się na spoczynek w Nocy Pralai. “I nazwał Bóg światłość Dniem, a ciemność nazwał Nocą.”

W większości religijnych mitów o kreacji świata, pierwszym rodzajem manifestacji jest światło. Ale Zasłony Negatywnej Egzystencji nawiązują do okresu “przed świtem”, przed tym jak ciemność urodziła światło i w tej cienistej przestrzeni znajdujemy wiele symboli, które próbują wyjaśnić tą pierwotną ciemność istniejącą przed wszystkim innym. Większość z nich, jakkolwiek, jest wariacją o kole lub sferze jak choćby ta  z wężem alchemików, który połyka własny ogon.

Jest to okrągła figura, nieskończona linia, która najlepiej oddaje idee czegoś, co zawiera się w sobie bez początku i końca; bez tego, co było przedtem i tego, co nadejdzie, jest wieczne; bez tego, co na górze i tego, co na dole, bez przestrzeni. Przestrzeń i czas, początek i koniec nadchodzą jedynie, gdy pojawi się Światło lub Świadomość. Jest to również ukazane w symbolu Kosmicznego Jaja, zalążka, z którego wszystko powstało. Jest to także stan, w którym przeciwności są jednością jak to jest ukazane w chińskim symbolu T’ai Chi T’u. Jest to perfekcyjny początek, ponieważ przeciwności jeszcze nie zdążyły się rozłączyć i perfekcyjny koniec, ponieważ przeciwności już się połączyły ponownie. Dzieje się to w tym samym czasie: pierwotny zalążek i końcowa synteza całej kreacji.

Pierwsza strofa “The Secret Book of Dzyan”  podaje jeszcze jeden opis tej formy:

“Wieczny Ojciec, zawinięty swoim zawsze niewidzialnym płaszczem, pozostaje w uśpieniu przez siedem Wieczności. Nie istniał czas, ponieważ pozostawał śpiący w wiecznym łonie trwania. Uniwersalny Umysł nie istniał, ponieważ nie istniała inteligencja, która mogłaby go zawierać. Nie istniała żadna przyczyna istnienia; odpoczywał w wiecznym niebycie – Jeden Byt. Samotny, Jedyna forma istnienia rozciągnięta w nieskończoność, wieczność, bez przyczyny, w bezsennym śnie; i Życie tętniło nieświadomie w uniwersalnej Przestrzeni, poprzez tą wszechobecność, która jest wyczuwana przez “Otwarte Oko” Widzącego. Ale gdzie był Widzący kiedy Nad-Dusza Wszechświata została wchłonięta w Absolut i wielkie Koło stało się nadrzędne?”

Mamy tutaj niejawną informację o istnieniu wielkiego Prawa Cyklu, przez które manifestacja przejawia się, aby następnie wycofać się do Nieprzejawienia, aby ponownie, po pewnym czasie się z niego wydobyć. Oczywiście nie mamy tutaj mowy o czasie w naszym rozumieniu tego pojęcia. Strofa trzecia tej świętej księgi opisuje pierwsze przejawienie wewnątrz manifestacji. W kabalistycznej terminologii jest to uformowanie pierwszej sefiry – Kether:

“Ostatnia wibracja siódmej wieczności wzrusza się przez nieskończoność. Matka pęcznieje, rozszerza się z wewnątrz na zewnątrz, niczym pąk lotosu. Wibracje wznoszą się, dotykając swoimi szybkimi skrzydłami cały wszechświat i Zarodek mieszkający w Ciemności; Ciemności oddychającej przez drzemiące wody życia. “Ciemność” wypromieniowuje Światło, i Światło wypuszcza jeden pojedynczy Promień w głębię Matki. Promień przebija się do dziewiczego Jaja, Promień powoduje wzruszenie i upadek wiecznego Jaja do nie-wiecznego Zarodka, które kondensują się w Świecie-Jaju.”

To przejście nawiązuje do wcześniej cytowanego fragmentu księgi Genesis: “a Duch Boży unosił się nad wodami. 3 Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość”; i w ten sposób mamy gotowe nawiązanie do Trzech Zasłon Negatywnego Bytu oraz Trzech Pierścieni z “The Cosmic Doctrine”. Strofa kontynuuje: “Wówczas trójka wpada w czwórkę.” “Trójka” nawiązuje do Trzech Zasłon Negatywnej Egzystencji, w której znajdują się trzy możliwości realizowania się aktywnej energii: pozytywna, negatywna i zrównoważona, co symbolizowane jest na glifie poprzez filary. “Czwórka” nawiązuje do Kether, której natura złożona jest z czterech warstw odzwierciedlających wszystkie poziomy manifestacji i jest to czymś, co starożytni nazywali “Czterema Elementami”. Ich idea, że wszystkie substancje są złożone z wariacji ziemi, powietrza, ognia i wody była ideologicznym konceptem – Elementy te są sposobem Bycia.

Strofy “The Secret Book of Dzyan” są warte korelacji tak daleko jak to tylko możliwe z aspektami Drzewa Życia. Uważa się, że jest to oryginalne dzieło, z którego opracowywano święte księgi większości narodów, włączając w to “The Book of Concealed Mysteries”, która jest jedną z głównych ksiąg kabalistycznych. Nie należy jednak traktować tego dosłownie, mało prawdopodobne jest bowiem, by proces kopiowania dokonywano fizycznie. O wiele bardziej prawdopodobne jest to, że wewnętrzne boskie źródło tej wiedzy jest takie samo, co czyni The Secret Book of Dzyan o wiele starszym i czystszym spisem tych samych idei z tego samego źródła. Porównując systemy symboli oraz święte teksty można osiągnąć oświecenie.

Bliską korespondencję z koncepcją Nieprzejawienia znaleźć możemy u greckiego Hezjoda, który napisał “Teogonię” w ósmym wieku przed naszą erą. Jest to najstarsza znana próba klasyfikacji greckiej mitologii. Pisze on: “Na początku był olbrzymi Chaos i ciemność.” Termin chaos odnosi się tutaj do próżni, olbrzymiej przestrzeni zawieszonej w ciemności, miejsca pozbawionego jakichkolwiek form boga. Z tego chaosu jako pierwsza wyłoniła się Gaja, która stała się boginią Ziemi, a jej miejsce w kabalistycznych atrybutach spoczywa w Malkuth, ale dalsze badania jej charakterystyki wskazują, że Ziemia oznacza tutaj solidną podstawę pierwotnej manifestacji, a nie wzrost życia na planecie. Istnieje symboliczna analogia pomiędzy ziemią i przestrzenią kosmiczną, która ukazana jest poprzez starożytne kamienie ofiarne, bynajmniej nie jedynie w totemistycznych religiach.

Niezależnie od Gai pojawił się również Eros, nie późniejszy pomniejszy bóg ludzkiej miłości, tylko o wiele większa kosmologiczna koncepcja. Istnieje tutaj paralela pomiędzy nimi, jeśli zaś ktoś uważa, że nie może być analogii pomiędzy Boską miłością, a pospolitą – pragnę przypomnieć, że Boskie Zjednoczenie, to również seksualne zjednoczenie. A Unia z Bogiem jest Duchowym Doświadczeniem Kether. Można wyobrazić sobie jak potężny Eros wypuszcza swą strzałę i przecinając przestrzeń tworzy płaszczyzny podczas jej opadania, tak jak to robi Błyskawica na Drzewie Życia.

A więc Gaja i Eros mogą być również traktowane jako Kether, co zwraca naszą uwagę na dwubiegunowość Boga. Dodatkowym wsparciem dla tego argumentu może być fakt, że Gaja urodziła Uranosa, “rozgwieżdżone niebo” oraz Pontu “sterylne morze”, których korespondencje łączą się z Chokmah i Binah. Chaos przyniósł również dalej Ereb i Nyks, z których kazirodczego związku rodzą się Eter i Hemera – bóstwa światła i dnia. To również odpowiada pierwszej manifestacji światła przedstawionej już we wcześniejszych akapitach.

W panteonie egipskim system Heliopolis opisuje boga Nu jako pierwotny ocean, w którym znajduje się zarodek całego stworzenia. Nazywano go “ojcem wszystkich bogów”, ale nie budowano mu świątyń i był on jedynie intelektualnym konceptem, chociaż czasem ukazywano go jako postać po pas zanurzoną w wodzie, trzymającą ponad wodą wszystkie bóstwa, które stworzył. Nauczano, że przed stworzeniem, wewnątrz Nu żył bezkształtny duch nazywany Atum, który nosił w sobie całość stworzenia. Gdy w końcu się zamanifestować z Nu poprzez separację dał życie wszystkim bogom, ludziom i żywym istotom i od tamtej pory znany był jako Ra bądź Atum-Ra – oczywiście jest to nasza Kether w egipskim micie.

Hathor, która przez część tekstów została opisana jako gwiezdna krowa, która stworzyła cały świat i wszystko na nim, włączając Słońce, również może być przypisana do Nieprzejawienia. Istnieje tu tendencja do nachodzenia na siebie koncepcji, zwłaszcza jeśli mówimy o Boskiej Matce, ponieważ Matka Form i sefira Binah na wyższym poziomie może równie dobrze być Matką Wszystkiego, a zatem formą rodzącego Nieprzejawienia; w kabalistycznej terminologii Ain Soph. Należy przyzwyczaić się do tych transpozycji, ponieważ mimo iż początkowo wydają się mylące, mogą one dać nam wiele przydatnych wskazówek na temat relacji między aspektami Wszechświata.

Innym przykładem tego wzoru transpozycji najczęściej spotykanym w egipskim panteonie jest skarabeusz lub bóg-chrząszcz Chepri. Wyłonił się on ze swojej własnej substancji, w ten sposób stał się symbolem zarówno Słońca jak i życia, które naradza się ponownie z siebie samego. Ale biorąc pod uwagę cykliczny rytm Dni i Nocy Manifestacji, może być on równie dobrze traktowany jako forma Nieprzejawienia. Innym, nieegipskim przykładem może być feniks, powstający z własnych prochów. Jest to przede wszystkim religijny symbol odradzającego się życia, ale poprzez analogię ma on sens na każdym poziomie rozumienia – zgodnie z Hermetycznym aksjomatem “Jak na górze, tak i na dole.”

Próbując więc zgłębiać symbolikę mitu nie należy traktować jej dosłownie w odniesieniu do rzeczywistości, Jak widzimy “Ziemia” równie dobrze może oznaczać pierwotną, bazową substancję manifestacji. Nie jest niczym niezwykłym dla współczesnych ludzi sądzić, że starożytni naprawdę wierzyli, że Słońce i gwiazdy powstały po Ziemi. I prawdą jest, że przed Kopernikiem większość ludzkości w to wierzyła – niektórzy robią to do dziś. Jednak większość mitów jest przypowieściami wymyślonymi przez kapłanów szkół inicjacyjnych, by móc urzeczywistniać naukę kosmicznych prawd i nie należy traktować je jako nominalne, nie bardziej niż chrześcijańskich przypowieści. Tak jak przypowieść o siewcy nie została podważona przez współczesny postęp w technikach rolnych, tak też starożytna kosmogonia, astronomia i alchemia nie mogą być podważane przez współczesną chemię. Warunki odniesienia są zupełnie różne.

Aby przyczynić się do świadomego zrozumienia Negatywnej Egzystencji zalecam spekulacyjną medytację nad przedstawionymi zagadnieniami, diagramami oraz znanymi mitami kreacji.