Formuła Magicznego Sukcesu

Jest to formuła, którą znalazłem kiedyś na stronie Fratra Achera, prawdopodobnie było to jeszcze wtedy, gdy analizowałem kurs Quarei, który Acher współtworzył z Josephine McCarthy. Pomyślałem, że warto podzielić się tą formułą z czytelnikami – być może pozwoli ona odpowiedzieć Wam sobie na pytanie “dlaczego mój rytuał nie zadziałał”?

Pozwólcie, że zacznę od rozwiązania problemu, który możecie poruszyć: Oczywiście każda formuła wiąże się z ryzykiem zrobienia dokładnie tego – przekształcenia naszej praktyki w coś formalnego, a nie żywego i oddychającego. Nie ma wątpliwości, że istnieje ryzyko. Jednak magiczna praktyka bez jakiejkolwiek struktury doprowadzi nas do braków efektów, myślenia życzeniowego i marzycielstwa.

Formuła ma na celu zapewnienie orientacji. Nic więcej i nic mniej. Jeśli jesteś już dobrze zorientowany, możesz jej nie potrzebować. Ale ustalmy, na jakim poziomie ta formuła oferuje orientację: Symfonia jest zapisana w długiej sekwencji nut; symfonia nie ma na celu wyjaśnienia zasad harmonii i rytmu ani nawet gry na instrumencie. Magiczny grimoire zawiera „gramatykę” określonych magicznych obrzędów; nie ma na celu dostarczenia jawnych instrukcji, jak ustanowić podstawy każdej udanej magii.

Ta formuła nie skupia się ani na symfonii, ani na konkretnym obrzędzie, który zamierzasz wykonać, ale szuka niezbędnych podstaw, by każda magiczna operacja mogła osiągnąć właściwe rezultaty. Pozostaw jeden składnik niezauważony lub niewystarczająco skalibrowany, a możesz uderzać głową w mur przez wiele lat i nie dostrzec żadnych efektów magii w otaczającym cię świecie.

MAGICZNY REZULTAT = SKUPIENIE I INTENCJA * ODPOWIEDNI KONTAKT WEWNĘTRZNY * ( WIEDZA * POSTAWA * UMIEJĘTNOŚĆ /  WSTĘPNE POJĘCIE O WYNIKACH)

Słowa są dwuznaczne – i oczywiście nie ufam żadnej matematyce, którą sam zrobiłem. Przetestujmy razem tę formułę. Jeśli naprawdę stanowi znaczną część podstawy pomyślnej magii, żaden element nie powinien zostać pominięty. Zamiast tego każdy element musi mieć zasadnicze pytanie – które tak silnie wpływa na ogólny wynik, należy zadać to pytanie i na nie odpowiedzieć, aby przewidzieć „co otrzymamy”.

A więc pytania brzmią:

CO OTRZYMAM? = CZEMU TUTAJ JESTEM? * KTO JEST ZE MNĄ? * ( CO MUSZĘ ZROBIĆ? * JAKĄ ROLĘ PEŁNIĘ? * JAK TO WYKONAĆ? / JAK BARDZO OTWARTY JESTEM NA NIESPODZIEWANE?)

Aby uczynić to trochę mniej „formalnym”, zbadajmy każde z tych siedmiu pytań w nieco większym kontekście. Poniższy przegląd niekoniecznie ma na celu sprawdzenie własnej praktyki w odniesieniu do każdego segmentu i ocenę twojego stanu rzeczy. Raczej może być pomocny w odkrywaniu niewiadomych w magicznych rytuałach. Celem jest precyzyjne dostrojenie wszystkich siedmiu elementów; żaden nie jest ważniejszy ani mniej ważny niż jakikolwiek inny.

CO OTRZYMAM?

Kiedy podchodzisz strategicznie do problemów, zawsze pracujesz z myślą o celu. W przypadku zaawansowanej magii, która działa ze starożytnymi istotami lub na głębokich poziomach wewnętrznej mocy, często nie jest to prawdą. Wyruszamy w podróże o wiele większe niż my, podróże trwające od stuleci lub tysiącleci i po prostu dołączamy do nich na pewien okres, aby dodać nasz uczciwy udział w całej pracy. Zatem odpowiedź „Co dostaję?” W tych przypadkach jest nieznana, gdy staramy się spojrzeć w dłuższą przyszłość lat, a nawet dziesięcioleci własnego życia. Jednak w przypadku celów krótkoterminowych, takich jak określone obrzędy, pieczęcie, wizjonerskie poszukiwania lub wewnętrzne działania określanie oczekiwanych rezultatów naszych działań z góry wydaje się słuszne. Ta formuła ma więc na celu lepsze zrozumienie bardziej bezpośrednich, krótkoterminowych rezultatów, jakie może wywołać nasza magia.

CZEMU TUTAJ JESTEM?

To proste pytanie każe nam zapytać o nasze osobiste zamiary. Czy wiemy, dlaczego jesteśmy w tej podróży lub przygotowujemy ten konkretny obrzęd? Nawet jeśli nie ma to większego znaczenia dla nas samych, ma ogromne znaczenie dla sił duchowych, z którymi będziemy współpracować. Kiedy patrzymy na wszystkie stare grymuary i starożytne magiczne teksty, wszystkie zaczynają się od serii modlitw lub ofiar. Są to potężne narzędzia do skupienia i ukierunkowania intencji praktyka w określonym kierunku. Są to narzędzia do ujednolicenia celu i perspektywy – jak światło skupione w jednym ostrym promieniu przez pryzmat szkła. Ostatecznie duchowy strażnik przed każdą bramą, przez którą staramy się przejść, zapyta, dlaczego tu przybyliśmy. Dlatego znajomość konkretnego kierunku naszych intencji stanowi naprawdę istotne pytanie.

KTO JEST ZE MNĄ?

Na to pytanie należy spojrzeć z dwóch krytycznych punktów. Po pierwsze, aktywny kontakt z istotą duchową związany z pracą jest niezbędny, aby każda magia przyniosła rezultaty. Pomysł, że wcielony człowiek jest gwiazdą, bogiem lub bohaterem, jest bardzo młody i jest bzdurą. Magia jest wykonywana przez powiązanie i pracę z istotami duchowymi o różnych naturach i cechach oraz poprzez nie. Bez takiego paktu i partnerstwa można osiągnąć efekty psychologiczne – ale nie magia. Zatem „kto jest ze mną” należy traktować bardzo dosłownie – i pyta o duchowe sojusze, które zawarł mag. Po drugie, w trakcie naszego życia jako magów dowiadujemy się, że mamy stosunkowo ograniczoną swobodę w wyborze „z kim jesteśmy”. Tak jak wszyscy weszliśmy w to życie z unikalnym odciskiem palca, więc wszyscy przyszliśmy z pewnym duchowym, predefiniowanym wzorem, który umożliwia łatwiejszy dostęp do niektórych duchów, a trudniejszy dla innych. Nie jesteśmy pustymi kartkami, a zatem nie każdy mag może wykonywać te same obrzędy z takim samym sukcesem. Jednak na te wzorce wpływają nie tylko doświadczenia z poprzednich żyć; nie są statyczne. Zamiast tego kontynuujemy ich ewolucję poprzez nasze rzeczywiste historie życia, ludzi, z którymi mieszkamy, a także miejsca, w których mieszkamy i ziemie, na których żyjemy. Z kim jestem w tym kontekście pyta o nasze wewnętrzne wzorce i rezonans, który naturalnie tworzymy z otaczającym nas (duchowym) światem.

CO MUSZĘ ZROBIĆ?

To pytanie dotyczy tego, po co konkretnie tu przybyliśmy? Pyta o znajomość pracy, z którą musimy się zmierzyć. Im bardziej złożona i wymagająca jest nasza praca, tym bardziej szczegółowej wiedzy wymaga. Jako praktykujący magowie jest to ścieżka, przez którą wszyscy musimy przejść: wypracowanie jasnego i precyzyjnego zrozumienia poznawczego działań magicznych – zamiast bzdurnego, „okultystycznego” powierzchownego odczucia – ma kluczowe znaczenie dla wykonywania magii, która przynosi rezultaty. Oznacza wyszukiwanie odpowiednich źródeł – zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Oznacza dążenie do mądrości, która zwykle pozostaje ukryta i zamknięta jak małża – chyba że pływy i czas są odpowiednie. Oznacza to również cierpliwość, ponieważ ta wiedza często rozwija się organicznie w naszym wnętrzu – jak nasiona, które zostały tam umieszczone lata lub życia temu. Oznacza to zaakceptowanie faktu, że nie możemy przyspieszyć żniw, ale możemy kultywować to, o czym wiemy, że pewnego dnia stanie się naszymi plonami.

JAKĄ ROLĘ PEŁNIĘ?

Teraz, gdy wiemy, po co tu przybyliśmy, musimy mieć świadomość tego, kim jesteśmy w tej pracy. Jaki jest nasz unikalny wkład w ten proces – i jakie składniki zostaną wypełnione przez inne istoty, substancje lub połączenia w czasie? W magii zawsze posiadamy pomoc na wielu poziomach: siła życiowa w kadzidle pomaga nam, przypływy czasu – jeśli są mądrze wybrane – pomagają nam, nasze przybory pomagają nam, a co najważniejsze, wszystkie duchy, z którymi pracujemy, pomagają nam. W tym hermetycznym łańcuchu żywych istot, które aktywuje nasz obrzęd – jaki jest nasz wyjątkowy wkład jako ludzkiego maga? Nie jest to abstrakcyjna refleksja, ale często bardzo praktyczna – o specyficznych cechach naszego ludzkiego ciała i umysłu oraz o wyjątkowych sposobach pracy, w których mogą przyczynić się do udanego obrzędu. W końcu tylko człowiek może sprawić, że duch wejdzie w ciało. Jesteśmy tak potężni jak mosty między królestwem fizycznym a duchowym. Wiedza, kim jesteśmy w tej pracy, powie nam dokładnie, jaką rolę pełnić w jakimkolwiek rytuale, w jaki sposób się chronić, jak buforować moc i jak pracować przez inne istoty.

JAK TO WYKONAĆ?

Wreszcie ułożyliśmy większość elementów układanki: wiemy, dlaczego tu przybyliśmy, wiemy o siłach duchowych, które nam towarzyszą, o specyfice pracy, którą zamierzamy wykonać, a także o naszym wewnętrznym nastawieniu, z którym przybyliśmy. (Niemal) ostatnim kluczem do otwarcia tych drzwi jest dowodzenie umiejętnościami, aby dobrze wykonać naszą część pracy. Najlepszy plan jest niczym bez możliwości jego wykonania. Patrząc wstecz, widzę, jak wiele moich magicznych rytuałów było nieudanych, nie dlatego, że mój plan nie był wystarczająco dobry, ale po prostu dlatego, że brakowało mi umiejętności, aby go zrealizować. Na szczęście, ponieważ zawsze radziłem sobie z niepowodzeniem, nigdy nie powstrzymywało mnie to przed ponownym próbowaniem. W końcu każda nieudana próba pomogła mi rozwinąć nowe umiejętności. Takie podejście działa całkiem dobrze, jeśli skupisz się na sobie jako jedynym obiekcie testowym swojej magii – i celowo nie wykonujesz aktów magii dla innych ludzi. Obecnie, gdy wszystkie magiczne książki są na półkach i ogromne fale wiedzy w Internecie, ten element równania może łatwo przekształcić się w prawdziwą pułapkę. Nigdy nie była nią dla naszych przodków – ponieważ wiedza w formie książek była tak rzadka, że ​​zwykle zdobywano ją poprzez praktyczne doświadczenie.

JAK BARDZO OTWARTY JESTEM NA NIESPODZIEWANE?

Cała prawdziwa nauka i sztuka to eksperyment. Oznacza to, że jego wyniku nie można z góry ustalić. Często najcenniejsze i najsilniejsze spostrzeżenia można znaleźć jedynie jako produkty uboczne tego, co ludzie pierwotnie błędnie postrzegali jako rzeczywisty cel. Naprawdę nie tworzymy naszych podróży edukacyjnych, możemy nimi jedynie pokornie podążać. Z mojego własnego doświadczenia najlepiej poznać ten krytyczny czynnik ograniczający magię, badając własne sny. Pracując z naszymi marzeniami i istotami, które je zaludniają, tak łatwo dowiadujemy się o wszystkich rzeczach, których nie wiemy, i o tym, jak działać, wciąż będąc zaskoczonym… Istoty w naszych snach są tak świetnymi nauczycielami z prostej przyczyny: im bardziej skupiamy się na efektach naszych operacji tym rzadziej uzyskujemy to, czego pragnęliśmy. Nie tylko ograniczamy prawdopodobieństwo sukcesu naszych działań, ale także ograniczamy siebie. Ukryty w tym ostatnim elemencie równania jest powód, dla którego Austin Osman Spare radził zapomnieć o wszystkich magicznych czynach, gdy tylko zostały one wykonane: Nasze oczekiwania na wyniki, nasze pragnienie zobaczenia, jaki wywarliśmy wpływ – to największe przeszkody dla duchów współpracujących z nami. Z góry założony rezultat, który chcemy osiągnąć, jest jak wpatrywanie się w konkretny punkt długiej ceglanej ściany, aby pojawiły się drzwi – podczas gdy całkowicie nie zauważamy tego, co dzieje się w dalszej części drogi! Niespodzianka jest niezbędnym składnikiem życia magii. To sprawia, że ​​wszystkie nasze podróże są tajemnicze.

Skomentuj